Rozświetlacz do twarzy, chociaż nie jest kosmetykiem "obowiązkowym", jest mocno doceniany przez osoby, które lubią się malować i chcą dobrze wyglądać. J
eśli Twoja cera jest zmęczona, poszarzała i niedotleniona, możesz swoje wypoczęcie po prostu ... namalować. Rozświetlacz wspaniale odbija światło i sprawia, że twarz staje się trójwymiarowa, wygląda na zdrowszą i bardziej wypoczętą.
Odpowiednio zaaplikowany, pozwala uzyskać naturalny efekt nawet w sytuacji, kiedy na twarz został położony bardzo kryjący podkład. Rozświetlacz nie tylko rozświetla, ale i odmładza.
Roświetlacz posiada całkowicie naturalny skład. Został przetestowany dermatologicznie na najwrażliwszych cerach. Formuła rozświetlacza została wzbogacona w lepidolit (rzadki minerał należący do gromady krzemianów).
Możemy go nakładać w różnych miejscach. Perłowa tafla sprawdzi się szczególnie w następujących miejscach...
Na szczytach kości policzkowych – uwypukli kości policzkowe, odświeży cerę i wysmukli twarz, jednocześnie nadając makijażowi lekkości i świeżości.
W wewnętrznym kącikach oczu – optycznie je powiększy, otworzy i pogłębi spojrzenie. Sprawi również, że będziemy wyglądać na wypoczęte.
Tuż pod łukiem brwiowym – powiększy optycznie całe oko, wybijając na pierwszy plan obszar górnej powieki; poprawia kształt brwi.
Na tzw. łuku kupidyna – rozświetlacz nałożony w tym miejscu, to trik wizażystów. Bez względu na kolor ust, podkreślenie rozświetlaczem środkowej części tuż nad górną wargą, optycznie powiększy i uwydatni usta, podkreśli ich kontur.
Na grzbiet nosa – sprawi, że nos będzie wyglądał na bardziej prosty i szczupły.
Na środek czoła - nada twarzy trójwymiarowości, sprawi, że czoło nie będzie wydawać się płaskie.
Na środek podbródka - aby zaakcentować brodę i sprawić, by usta wyglądały na większe.
Jeśli chodzi o obszar nad ustami i na brodzie – tu rozświetlenie powinno być najbardziej subtelne i wykonujemy je dopiero na samym końcu, w celu dopełnienia całości makijażu.
